– Jestem bardzo zaskoczony, że strzeliliśmy tylko jedną bramkę. Irlandczycy zagrali w sposób bardziej otwarty niż się spodziewaliśmy – powiedział Dusan Kuciak po remisie Legii z irlandzkim St. Patricks w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów w Warszawie.
Gdyby nie słowacki bramkarz to Legia by ten mecz przegrała. Statystyka celnych uderzeń była zdecydowanie po stronie przyjezdnych. Nic więc dziwnego, że Słowaka kilkakrotnie poniosło i zdrowo omówił zagrania kolegów często biegając w kierunku tych, których uważał za najbardziej winnych.
– Byłem zdenerwowany, bo nie szło tak jak oczekiwałem. Rywale bronili się bardzo dobrze, a my nie potrafiliśmy nic zrobić. Byłoby źle, gdyby nie Rado. Ta bramka to jedyny pozytyw tego spotkania. Jak widać przed nami jeszcze dużo pracy. Ale jak najbardziej wierzymy w awans – stwierdził najlepszy gracz Legii w tym meczu.
Add Comment