Ekstraklasa: Lider zremisował w Warszawie

Legia Warszawa zremisowała na własnym stadionie 1:1 z Piastem Gliwice w spotkaniu 20. kolejki Ekstraklasy. Gol dla gospodarzy padł po samobójczym trafieniu Heberta, a bramkę dla gości strzelił Gerard Badia.

W defensywie drużyny Legii, która w czwartek przegrała 2:5 z Napoli i odpadła z Ligi Europy, nie mogli wystąpić kontuzjowani Jakub Rzeźniczak i zawieszony za kartki Michał Pazdan. W ich miejsce na środku obrony zagrali Igor Lewczuk i Tomasz Jodłowiec. Trener Radoslav Latal nie mógł skorzystać z Sasy Żiveca i Kornela Osyry.

Pierwszą dobrą okazję gospodarze stworzyli w 14. minucie gry. Michał Kucharczyk przeprowadził rajd i został sfaulowany niedaleko pola karnego rywali. Z rzutu wolnego mocny strzał oddał Stojan Vranjes, ale Jakub Szmatuła instynktownie wybił piłkę przed siebie.

Goście byli bliscy strzelenia gola w 22. minucie gry. Kamil Vacek dośrodkował piłkę w pole karne, a strzał głową zdołał oddać Paweł Moskwik. Skutecznie interweniował jednak Dusan Kuciak.

Jeszcze przed przerwą boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Martin Nespor. W miejsce czeskiego napastnika na murawie pojawił się Josip Barisić.

Siedem minut po zmianie stron mogło być 1:0. Ondrej Duda odebrał piłkę w polu karnym Radosławowi Murawskiemu i podał do Guilherme. Brazylijczyk oddał mocny strzał, ale nie trafił w bramkę.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 62. minucie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Tomasza Brzyskiego, Aleksandar Prijović zagrał piłkę piętą do Nemanji Nikolicia, a ten oddał strzał, który trafił w słupek. Chwilę później Patrik Mraz próbował ją wybić, ale trafił w Heberta, który zaskoczył Jakuba Szmatułę.

Goście byli bliscy wyrównania w 74. minucie meczu. Dusan Kuciak miał problemy ze złapaniem piłki, która leciała w światło bramki, ale w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił ją Igor Lewczuk.

Cztery minuty później drużyna prowadzona przez Radoslava Latala strzeliła gola. Patrik Mraz dośrodkował piłkę w pole karne, a do bramki skierował ją głową niepilnowany Gerard Badia. Było to ostatnie trafienie w tym meczu.

Po remisie, Piast wciąż jest liderem Ekstraklasy. Ma pięć punktów przewagi nad Legią.

* * * * * *

Tak padły bramki:

62′ Hebert – samobój
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Aleksandar Prijović zagrał piłkę piętą do Nemanji Nikolicia, a ten trafił w słupek. Chwilę później Patrik Mraz próbował ją wybić, ale trafił w Heberta, który zaskoczył Jakuba Szmatułę.

78′ Badia
Gerard Badia z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki głową, po dośrodkowaniu Patrika Mraza z lewej strony boiska.

Zawodnik meczu: Nikolić
27-letni piłkarz kilka razy stworzył zagrożenie pod bramką rywali i brał udział w akcji, po której padł gol.

Ciekawostka meczu: W zeszłym sezonie po dwudziestej kolejce Ekstraklasy Piast Gliwice zajmował dziesiąte miejsce w tabeli. Miał na swoim koncie 26 punktów. O szesnaście mniej niż obecnie.

* * * * *
Legia Warszawa – Piast Gliwice 1:1 (0:0)
Bramki: Hebert 62-samobój – Badia 78.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski – Stojan Vranjes, Guilherme, Ondrej Duda – Michał Kucharczyk (86. Bartosz Bereszyński), Nemanja Nikolić, Ivan Trickovski (60. Aleksandar Prijović).

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Hebert, Marcin Pietrowski, Uros Korun – Bartosz Szeliga, Kamil Vacek, Radosław Murawski, Mateusz Mak (88. Tomasz Mokwa), Patrik Mraz – Paweł Moskwik (71. Gerard Badia), Martin Nespor (34. Josip Barisić).

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).

Żółte kartki: Duda, Lewczuk, Kucharczyk, Guilherme – Vacek.

Widzów: 21 191.

Następne mecze w Ekstraklasie:
20.12. Korona Kielce – Legia Warszawa (15:30).
20.12. Piast Gliwice – Lech Poznań (18:00).