Cypryjski AEL Limassol z Łukaszem Gikiewiczem w składzie przegrał u siebie 1:2 z Tottenhamem w pierwszym meczu IV rundy kwalifikacji Ligi Europy.
Przed długi czas wydawało się, że na Cyprze dojdzie do sporej niespodzianki, bowiem od 14 minuty po golu Adriana prowadził AEL.
Końcówka jednak była znakomita w wykonaniu Spurs. Duża w tym zasługa menedżera Maurcio Pochettino, który zdecydował się wprowadzić na murawę Erika Lamelę. Były piłkarz AS Romy dwa razy uruchomił swoich kolegów i po golach Roberto Soldado oraz Harry’ego Kane’a Spurs wywieźli z Cypru bezcenne zwycięstwo.
W rewanżu AEL stanie przed bardzo trudnym zadaniem i wydaje się, że tylko cud mógłby dać tej ekipie awans do fazy grupowej Ligi Europy.
Warto odnotować występ od pierwszej minuty w czwartkowym meczu polskiego napastnika, Łukasza Gikiewicza. Były zawodnik Śląska Wrocław nie wpisał się jednak na listę strzelców a murawę opuścił w 73. minucie spotkania.
***
AEL Limassol – Tottenham 1:2 (1:0)
1:0 Adrian 14
1:1 Soldado 74
1:2 Kane 80
Add Comment