Kapitan reprezentacji Belgii, Vincent Kompany wystraszył kibiców, kiedy w drugiej połowie meczu kwalifikacji Euro 2016 przeciwko Andorze musiał opuścić boisko.
Obrońca Manchesteru City opuścił murawę już 10 minut po wznowieniu gry w drugiej jej części a ponieważ wcześniej miał spore problemy z kontuzjami kibice zamarli.
Choć Belgowie ograli rywali 6:0, po spotkaniu każdy chciał wiedzieć, jak poważny jest uraz kapitana drużyny narodowej. Sam zainteresowany udzielił „na gorąco” wywiadu belgijskiej telewizji, w którym odniósł się do sytuacji.
– Przyznam, że opuściłem boisko na wszelki wypadek. Przed meczem bowiem poczułem mały dyskomfort, co nasiliło się w drugiej połowie spotkania. Nic mi na szczęście nie jest. Chcę być gotowy do meczu przeciwko Bośni – zapewnił Kompany.