– Nie był to najlepszy występ West Ham United – komentuje na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych Matthew Etherington występ „Młotów” przeciwko Bristol City FC. Były piłkarz stołecznej drużyny pod jednym warunkiem jest jednak optymistą po awansie do V rundy Pucharu Anglii.
Ekipa z Upton Park długo męczyła się w spotkaniu z przedstawicielem League One (czyli trzeciego poziomu rozgrywkowego). Dopiero dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry zespołowi Sama Allardyce’a udało się strzelić zwycięskiego gola. – Najważniejsze że awans stał się faktem – twierdzi jednak Etherington.
Niespodzianki w spotkaniach Chelsea Londyn, Manchesteru United, Manchesteru City i Liverpoolu sprawiły, że „Młoty” dzięki nikłemu triumfowi są obecnie najwyżej sklasyfikowaną ekipą z zapewnionym prawem gry w V rundzie.
Niżej notowany przeciwnik potrafił jednak w niedzielę nawet wygrać z siódmą drużyną ekstraklasy w statystyce celnych strzałów. Widmo powtórki meczu odegnał dopiero wprowadzony po przerwie Diafra Sakho, najlepszy snajper WHU. Dlatego Etherington nie szczędzi pochwał pod adresem Senegalczyka – Utrzymanie go w formie do końca sezonu jest dla „Młotów” niezbędną koniecznością – twierdzi były pomocnik drużyny z Upton Park.
Etherington grał dla zespołu obecnie prowadzonego przez Allardyce’a w latach 2003-2009. W tym czasie był wybrany najlepszym piłkarzem sezonu tej ekipy w sezonie 2003/04, a także występował w finale Pucharu Anglii i wywalczył awans do Premier League. Karierę zakończył w poprzednim sezonie w barwach Stoke City.