Choć defensywnym pomocnikiem Galatasaray Stambuł Felipe Melo interesowały się ostatnio kluby angielskie, sam zawodnik przyznał, że marzy mu się powrót do Włoch – podała włoska „La Gazzetta dello Sport”.
31-letni Brazylijczyk znalazł się na liście życzeń takich klubów jak Liverpool, Chelsea czy Arsenal. Wydaje się jednak, że Melo wcale nie zależy na transferze na Wyspy. W sezonie 2013/14 trenerem Galatasaray był Roberto Mancini, aktualny trener Interu, z którym pomocnik znalazł wspólny język.
„Wymieniłem kilka wiadomości z Roberto Mancinim, ale chodziło tylko o życzenia powodzenia, nic więcej. Jednakże abstrahując od przyjaźni, która nas łączy, chciałbym znów z nim pracować” – zdradził Melo.
„Chciałbym wrócić do Włoch, ale to zależy od tego, kto by mnie chciał. Wciąż mam dom w Turynie, ale często jeżdżę do Mediolanu na zakupy… Moja rodzina byłaby wniebowzięta” – dodał Brazylijczyk, wyraźnie sugerując, że chciałby zostać zawodnikiem Interu.
Felipe Melo w trakcie swej bogatej kariery występował m.in. w Mallorce, Juventusie Turyn i obecnie w Galatasaray. W obecnym sezonie zagrał dla ekipy ze Stambułu w 29 meczach, zdobył w nich dwa gole. Jest 22-krotnym reprezentantem Canarinhos.