Portugalia przegrała z Rosją 0:1 w towarzyskim spotkaniu rozegranym w Krasnodarze. Tuż po zakończeniu rywalizacji, selekcjoner gości Fernando Santos nie ukrywał rozczarowania z przebiegu wydarzeń.
Podopieczni 61-letniego szkoleniowca przegrali po golu straconym tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Na listę strzelców wpisał się wówczas Roman Szyrokow. Były trener reprezentacji Grecji przyznał, że jego zawodnicy nie grali wystarczająco dobrze w drugiej części meczu.
– Ukaraliśmy sami siebie. Strata bramki w 89. minucie z kontrataku jest niedopuszczalna – powiedział Fernando Santos cytowany przez „FourFourTwo”.
– W drugiej połowie nie byliśmy efektywni, szczególnie w ofensywie. Graliśmy przyzwoicie, ale nie mogliśmy wyjść z akcją – dodał.
Selekcjoner Portugalczyków był zadowolony ze sposobu, w jaki jego zespół odnalazł się w meczu po dość wolnym początku. – W pierwszych dziesięciu minutach nie wiedzieliśmy jak grać. Później jednak znaleźliśmy odpowiednią równowagę i nawet stworzyliśmy sobie kilka okazji do zdobycia gola – podsumował.