Po ponad siedmiu latach Fernando Torres wrócił do Atletico Madryt. Reprezentant Hiszpanii wyznał, iż nie może uwierzyć, że będzie miał ponownie możliwość występować w drużynie, której był zawodnikiem przed laty.
– Atletico Madryt zawsze było dla mnie ważne. Wracam do domu po siedmiu i pół roku nieobecności. Tak długo musiałem na to czekać i miałem nadzieję, że pewnego dnia będę mógł wrócić – wyjaśnił w rozmowie z oficjalną stroną internetową „Los Rojiblancos”, cytowaną przez hiszpański „AS”.
– Teraz czuję się trochę dziwnie, kiedy mogę tutaj ponownie się znajdować. Nie mogę uwierzyć, że to naprawdę się dzieje – dodał reprezentant Hiszpanii.
– Kibice skandowali moje imię, nawet gdy występowałem po przeciwnej stronie w Lidze Mistrzów, czy w Superpucharze Europy. Cały czas mnie zaskakują – stwierdził 30-letni napastnik.
Atletico Madryt zajmuje trzecie miejsce w tabeli Primera Division po 20. kolejkach. „Los Rojiblancos” mają tyle samo punktów co druga FC Barcelona i jedno „oczko” mniej od pierwszego Realu Madryt.