Fiodor Cernych: Moja bramka nie miała znaczenia

Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:5 w ramach 26. kolejki Ekstraklasy. Po zakończeniu rywalizacji strzelec jedynej bramki dla „Jagi”, Fiodor Cernych przyznał, że jego gol nic nie dał, a on sam jest zawiedziony niekorzystnym rezultatem.

– Przegraliśmy bardzo wysoko, więc nie mogę mieć większych pozytywnych emocji z powodu strzelenia bramki. Ten gol nie miał żadnego znaczenia – powiedział 24-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.

– W tym meczu można było mieć zastrzeżenia do pracy sędziego, ale my sami popełniliśmy dużo więcej błędów. Nie możemy mieć do nikogo pretensji, bo sami „zrobiliśmy” taki wynik. Mam nadzieję, że to już ostatni nasz taki gorszy mecz w tej rundzie i w następnych będzie udawało nam się wygrywać, radując naszych kibiców – dodał Litwin.

– Przy pierwszej bramce dla Lechii wydawało mi się, że byłem ewidentnie faulowany i rzeczywiście na powtórkach również tak wyglądało. Stolarski solidnie mnie odepchnął, a sędzia nie gwizdnął. Z tego padła pierwsza bramka. Dzisiaj kilka błędów ze strony arbitra na pewno było – zakończył Cernych.