Ruch Chorzów w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. „Niebiescy” w rundzie zasadniczej Ekstraklasy przegrali z piłkarzami Jurija Szatałowa oba mecze. Trener Waldemar Fornalik powiedział na konferencji prasowej, że nie ma zamiaru analizować wyników poprzednich spotkań – poinformowano na stronie internetowej klubu.
– Nie skupiam się na tym, że w tym sezonie dwa razy przegraliśmy z Górnikiem Łęczna. Mecz, nie jest równy meczowi, a w grupie spadkowej każdy może wygrać z każdym. Miesiąc temu obserwowaliśmy apatyczny zespół z Bełchatowa, a teraz „Brunatni” złapali formę. Nie dam się wciągnąć w analizowanie żadnych statystyk. Nie będę komentował doniesień, że na pewnym stadionie gra się jest trudno, a jakiś zespół nam nie leży. W tym sezonie podbijaliśmy już trudne tereny i przegrywaliśmy z zespołami, które nam leżały. W sobotę w Łęcznej o wyniku zadecydują wyłącznie umiejętności i dyspozycja dnia – stwierdził 52-letni szkoleniowiec.
W poprzedniej kolejce jego drużyna przegrała na własnym stadionie 2:4 z GKS-em Bełchatów. Gole dla gospodarzy strzelili Michał Helik i Paweł Baranowski, który pokonał własnego bramkarza. Dla gości cztery trafienia zaliczył Arkadiusz Piech.
– Bolało nas zwłaszcza to, że przegraliśmy u siebie, przed naszymi kibicami. Wiemy już, co zadecydowało o tej przykrej porażce. Był to raczej wypadek przy pracy, niż symptom nagłej obniżki formy. Mam nadzieję, że tak prostych błędów w kolejnych meczach już nie popełnimy. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wyciągnęli wniosków z tego spotkania – dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.
Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu, Ruch zajmuje czwarte miejsce w tabeli grupy spadkowej. Ma tyle samo punktów co Podbeskidzie Bielsko-Biała i Górnik Łęczna.