Zawodnicy trenera Franciszka Smudy, mimo wielu sytuacji do odnotowania trafienia, nie zdołali wywalczyć trzech oczek. – Z remisu nie jestem i nie byłem zadowolony” – wyznał po ostatnim gwizdku arbitra trener Franciszek Smuda. Całą jego wypowiedź cytuje oficjalna strona internetowa krakowskiego klubu.
Jak trener Smuda podsumował pojedynek z chorzowskim Ruchem? – Kolejny mecz na swoim boisku i tylko remis. Mówię tylko, bo dzisiaj tak, jak w Poznaniu, do przerwy mecz mógł być rozstrzygnięty. Niestety piłka nie chce wpaść do bramki. Plusem jest jednak to, że mamy te sytuacje, bo były takie mecze, kiedy ich nie było i ciężko wtedy cokolwiek strzelić – powiedział. – Takie sytuacje, jakie mieliśmy dzisiaj, czyli dwustuprocentowe, trzeba wykorzystywać. Przed nami następny mecz z Lechia Gdańsk i musimy przełamać tę nieudolność w strzelaniu bramek – dodał.
Opiekun Wiślaków wyznał, iż nie jest zadowolony z podziału punktów. – Z remisu nie jestem i nie byłem zadowolony, więc szukałem rozwiązania w ataku. Chcieliśmy zaskoczyć szybkim Sarkim, ale nie zawsze to się udaje – zdradził. W 69. Minucie na boisko został wprowadzony młody Mateusz Zając. – Jest to chłopak, który pojawia się na boisku bez kompleksów, jeśli wszystko my wychodzi, to jest ok. Niektóre jego straty kosztują mnie dużo zdrowia i nad tym musi popracować, aby coś takiego mu się nie zdarzało – zakończył trener Wisły Kraków.
Add Comment