W piątkowe przedpołudnie w Myślenicach z dziennikarzami spotkał się Franciszek Smuda, który odpowiedział na najważniejsze pytania przed niedzielnym meczem z Lechem Poznań. Całą jego wypowiedź cytuje oficjalna strona internetowa krakowskiej drużyny.
Spotkanie, tradycyjnie, zaczęło się od pytań o stan zdrowia zawodników. Czy do Poznania pojedzie Paweł Brożek? – Przy Pawle Brożku stoi znak zapytania. Arkadiusz Głowacki ma skręconą kostkę, więc nie wiadomo, czy zagra. Zobaczymy na piątkowym treningu, jak będzie się czuł. Do kadry meczowej wraca Donald Guerrier. Jeśli nie zagra „Głowa”, do składu wejdzie Michał Czekaj – przedstawił sytuację trener Smuda.
Drużyna poznańskiego Lecha zanotowała udany star w lidze, jednak mecze w pucharach są dodatkowym obciążeniem dla podopiecznych trenera Rumaka. Czy to będzie miało wpływ na skład Lechitów i poziom meczu? – Lech u siebie gra ofensywnie. Kibice im nie pozwolą, aby się bronili. Uważam, że z drużyną, która gra ofensywnie, gra się łatwiej. Tak miał Piast w meczu z nami, gdy bronił się tylko i liczył na kontrę. My lubimy grać do przodu, i tak postaramy się zagrać, będziemy atakować. Każda drużyna, która gra w pucharach, ma trudności w lidze. Jest to jednak zespół ograny w Europie, bo robią to co roku. Myślę, że szybko zregenerują siły i wystąpią w podstawowym składzie – analizował przeciwnika szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.
Wielu obserwatorów uważa, że punkt zdobyty w meczu z Piastem, jest traktowany jako porażka. Czy taka sama zdobycz w niedzielę będzie zadowalająca dla trenera? – Nigdy nie spekuluję przed meczem, co bym wolał. Zanim rozpocznie się spotkanie, wolę zwycięstwo. Dopiero po meczu można ocenić, czy remis nas zadowala, czy nie. Ostatnio grało się trudno w Poznaniu, bo graliśmy w okrojonym składzie. Teraz ten zespół, który jest, wie czego chce i wie, że musi szybko zdobyć punkty. Jeśli wszyscy nasi zawodnicy będą zdrowi, to nikomu nie będzie z nami łatwo – dodał Smuda.
Pierwszy trener drużyny spod Wawelu przyznaje, że sam wyznacza sobie cele przed sezonem. – Zależy mi, żeby ten klub się rozwijał, bo wszyscy w Krakowie jesteśmy głodni sukcesów, chcemy, aby był tu zespół na miarę europejskich pucharów. Wszyscy wiedzą też, jak wygląda sytuacja, i że z naszą kadrą trudno marzyć o mistrzostwie, ale pierwsza ósemka jest w naszym zasięgu – zakończył.
Add Comment