Obrońca reprezentacji Polski Kamil Glik po meczu ze Szwajcarią we Wrocławiu (2:2) dokonał oceny występów kadry Adama Nawałki w 2014 roku i według niego wypadła ona więcej niż przyzwoicie.
– Rok może faktycznie jest na remis, ale jesień jest zdecydowanie na plus. Myślę, że wszyscy możemy być zadowoleni, nie tylko z tego meczu, ale przede wszystkim z całych eliminacji. Oby to wszystko utrzymało się do wiosny – wyznał kapitan Torino FC.
– Wyniki nasze to największy plus tego roku. Wygrywaliśmy razem, ale wcześniej też przegrywaliśmy razem i o tym trzeba pamiętać. Mimo wszystko, te dziesięć punktów, które zrobiliśmy, to mało kto zakładał taki scenariusz. Byliśmy nawet blisko dwunastu – podkreślił defensor „Byków” z Piemontu.
– Na pewno miło będzie przez zimę spojrzeć w tabelę, ale to już historia. Spotkania marcowe i czerwcowe będą kluczowe dla naszych eliminacji – zaznaczył piłkarz urodzony w Jastrzębiu-Zdroju.
– Jako piłkarz jestem tym samym zawodnikiem, jakim byłem przed eliminacjami. Wiele się nie zmieniło. Co tydzień zbieram bardzo duże doświadczenie w lidze. Fajnie jest też czuć zaufanie selekcjonera, dlatego staram się je odwzajemnić na kadrze – dodał Glik.