Kapitalną formę prezentuje w ostatnich tygodniach pomocnik Wisły Kraków, Donald Guerrier. Haitańczyk zdradził, że jego gra na wysokim poziomie nie jest jednak dziełem przypadku.
Biała Gwiazda w ubiegły weekend wygrała z Koroną 2:0, a jedną z bramek zdobył właśnie Guerrier. Pomocnik zdecydował się na kapitalne uderzenie z dystansu, które kompletnie zaskoczyło Cerniauskasa i wylądowało w samym okienku strzeżonej przez niego bramki.
„Zdecydowałem się na strzał, ponieważ widziałem, że bramkarz był wysunięty. Kiedy tylko dostałem piłkę od Bobana Jovicia, to popatrzyłem na bramkę i golkipera, jak jest ustawiony. Nie byłem zaskoczony, ponieważ wiem, że jak strzelam, to zawsze coś z tego będzie. Muszę jednak przyznać, że dystans i trajektoria lotu piłki zrobiła na mnie wrażenie. To był naprawdę ładny gol. Widziałem reakcje trenera i Arka Głowackiego, jak złapali się za głowę. Nie dziwię im się, bo byłem daleko od bramki, więc nikt nie spodziewał się takiego strzału” – ocenił sytuację Guerrier, cytowany przez oficjalną stronę internetową krakowskiego klubu.
Nie da się nie zauważyć, że gdyby nie wysoka dyspozycja Guerriera, Wisła znajdowałaby się aktualnie w dużo gorszej sytuacji.
„Jestem szczęśliwy po tym zwycięstwie z Koroną, ponieważ to był bardzo ważny mecz. Dla mnie nie jest najważniejsze, że strzeliłem bramkę, lecz że zespół zdobył trzy punkty. My, jako drużyna, musimy wygrywać. Jeśli tak się dzieje, to jestem bardzo szczęśliwy” – podkreślił Haitańczyk.
W środowy wieczór Wisła zmierzy się na wyjeździe w ostatnim meczu sezonu zasadniczej Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław. Stawką będzie czwarte miejsce w tabeli, dające możliwość rozgrywania czterech z siedmiu spotkań rundy finałowej przed własną publicznością.
„Na pewno to nie będzie łatwy mecz. Śląsk gra u siebie, co daje im pewną przewagę. Nie powiem teraz, że na pewno wygramy. Mogę powiedzieć, że to jest piłka nożna. Jeśli my będziemy walczyć na dwieście procent, to wygramy. Trzeba jednak pamiętać, że to jest futbol i wszystko może się zdarzyć” – zaznaczył zawodnik występujący z numerem 77.
Starcie Śląska z Wisłą zaplanowano na środę, godzinę 20:30.