– Drużyna z Sarajewa nie złoży broni i będzie walczyć o awans. To dla nas nadal wymagający i trudny rywal. Analizując ich grę z zeszłego sezonu w spotkaniach rewanżowych, zwróciliśmy uwagę na to, że FK Sarajewo nie atakowało spontanicznie, a realizowało taktykę i to prowadziło ich do awansu do kolejnych rund. Należy też jednak pamiętać o tym, że w jednym meczu na stadionie rywala polegli aż 7:0 – przyznał przed zbliżającym się pojedynkiem 2. rundy kwalifikacji LM trener Lecha, Maciej Skorża.
– Odpowiednia motywacja to klucz do zwycięstwa w jutrzejszym spotkaniu. Jeżeli piłkarze podejdą do pojedynku odpowiednio mentalnie, awansujemy do kolejnej rundy. Od wczoraj pracujemy nad tym. Staram się przekazać zawodnikom, że w tej chwili dla nas to mecz sezonu. Nie może być na boisku piłkarza, który będzie myślami gdzieś indziej, każdy musi dać z siebie wszystko – zauważył opiekun mistrza Polski cytowany przez oficjalną stronę zespołu.
A jak wygląda sytuacja kadrowa Kolejorza? – W jutrzejszym spotkaniu na pewno będę miał do dyspozycji Kaspra Hamalainena i Gergo Lovrencsicsa. Jeżeli chodzi o Karola Linettego i Tomasza Kędziorę, to cały czas czekamy na informację, czy będą gotowi do gry – stwierdził Skorża.
– Na pewno będziemy musieli sobie poradzić bez Dawida Kownackiego, którego czeka zdecydowanie dłuższa niż przewidywaliśmy przerwa w treningach. Jutro nie zagra też Paulus. Wiemy jak ważnym piłkarzem był dla nas w zeszłym sezonie, więc powrót Arajuuriego do drużyny to dla nas priorytet – podsumował były trener warszawskiej Legii.
