Szkoleniowiec VfL Wolfsburg Dieter Hecking miał mieszane uczucia po wyjazdowym zwycięstwie 3:2 nad KAA Gent w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
„Wilki”, po dwóch golach Juliana Draxlera i jednym Maksa Kruse, prowadziły na murawie „Bawołów” już 3:0, ale w samej końcówce mistrzowie Belgii pokazali charakter i strzelili dwie bramki, które dają im jeszcze drobną nadzieję przed rewanżem na Volkswagen Arena.
– Wygrana dała nam sporo radości, to bardzo cenny wynik. Przez 80 minut graliśmy doskonałe zawody. Niestety, nie udało nam się strzelić czwartego gola, kiedy szansę miał Max Kruse i potem zobaczyliśmy, że nadal nie jesteśmy stabilni – wyznał Hecking, cytowany przez oficjalną stronę UEFA.
– Widać, że brakuje nam kilku czołowych graczy. Straty pierwszej bramki mogliśmy uniknąć, zbyt łatwo daliśmy sobie ją strzelić. Pozwoliliśmy w ten sposób rywalom wrócić do gry. Zwycięstwo na wyjeździe 3:2 w fazie pucharowej LM, to jednak fantastyczny wynik, chociaż już wiemy, że nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek błędy w Wolfsburgu, bo Gent może je wykorzystać. Mamy dobry wynik, ale musimy zachować koncentrację w rewanżu przez 90 minut – stwierdził opiekun wicemistrzów Niemiec, chwaląc na koniec autora dwóch goli.
– Julian grał doskonale. Zdobył dwie bramki, pierwszą po kombinacyjnej akcji z Vierinhą, a druga również potwierdziła jego wysokie umiejętności. To bardzo ważne dla jego pewności siebie – podsumował Hecking.