Henning Berg: Czuję się lepszy i silniejszy

– Z czysto sportowego punktu widzenia spisaliśmy się tego lata bardzo dobrze. Ciągle jestem rozczarowany tym, że nie pozwolono nam zagrać w fazie play-off eliminacji Ligi Mistrzów, bo na to zasłużyliśmy. Piłkarze na boisku zrobili swoje i szkoda, że nie mogliśmy zobaczyć, czy daliby radę awansować do fazy grupowej LM – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa trener Henning Berg.

– Ich postawa po tej aferze była jednak wspaniała. Wygrywali w lidze i wyeliminowali Aktobe, a przecież brak awansu do Ligi Europy byłby dla Klubu katastrofą. Zawodnicy świetnie znieśli presję, są bardzo silni mentalnie i podziwiam ich za to, że będąc na boisku, odsunęli na bok sprawy pozasportowe. Bardzo ucieszyło mnie też zwycięstwo z Koroną, które odnieśliśmy zmieniając cały skład w stosunku do popprzedniego spotkania. Daliśmy szansę naszym dzieciakom zadebiutować w pierwszej drużynie, poczuć ten prawdziwy, seniorski futbol na najwyższym krajowym poziomie, co jest dla nich bardzo ważnym doświadczeniem. Miło było patrzeć, że ci chłopcy dają radę. Krystian Bielik zagrał po prostu super, a w obronie bardzo, bardzo dobry był Wieteska – dodał.

Czuliście ogromne wsparcie ludzi z całego świata podczas afery z Bereszyńskim, Celtikiem i UEFA? – Każdy widział, że to, co się stało, nie było słuszne. Każdy, kto chce rywalizacji fair play, kto czuje futbol, kocha go i nim żyje, rozumiał, że kara była zupełnie nieproporcjonalna do tego malutkiego błędu, który został popełniony. Jesteśmy wdzięczni za to ogromne wsparcie, jakie otrzymywaliśmy z całego świata. Widzieliśmy, że mnóstwo ludzi ma w tej sytuacji identyczne odczucia co my i to dawało nam siłę. To, jak zagraliśmy z Celtikiem i wynik, jaki osiągnęliśmy na boisku, jest świetną reklamą dla Legii. Odmówiono nam prawa gry w fazie play-off, ale wynik poszedł w świat, a ten dwumecz także z tego powodu na zawsze pozostanie w historii Klubu. To daje jakieś pocieszenie – ocenił.

– Czuję się lepszy i silniejszy, praca tutaj to świetne doświadczenie. Dużo mówimy o rozwoju piłkarzy i zespołu, ale rozwijają się też wszyscy w sztabie szkoleniowym: lekarze, masażyści, trenerzy, analitycy. Wszyscy bardzo dużo pracują, bo chcą być w swoim fachu coraz lepsi. I ja się od nich nie różnię. Chcę po prostu być możliwie jak najlepszym trenerem. Na pewno staję się coraz lepszy, ale nie bujam w obłokach. Skupiam się w stu procentach na tym, co czeka nas w ciągu najbliższych tygodni, wiem, że będzie to ciężkie zadanie i nikt w Klubie nie może pozwolić sobie na chwilę rozkojarzenia. Wierzymy w to, co robimy, ale cechuje nas też duża pokora – zakończył.

Add Comment

Click here to post a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.