Jestem zadowolony ze wszystkiego poza wynikiem i stratą trzech bramek – powiedział po przegranym 2:3 meczu o Superpuchar z Zawiszą trener „Wojskowych”, Henning Berg.
– Naszym marzeniem jest Liga Mistrzów – od dawna nie było tam polskiego zespołu i musimy zrobić wszystko, aby się tam dostać, aby nie zmarnować kolejnej szansy. Sparing z Hapoelem zaplanowaliśmy miesiąc temu, chcieliśmy sprawdzić się z europejską drużyną. Oczywiście mieliśmy zamiar zwyciężyć w Superpucharze, ale postanowiliśmy zaangażować w to pozostałych zawodników, również tych młodych – Być może wynik byłby inny, gdyby zagrał wtorkowy skład – ocenił szkoleniowiec Legii, cytowany przez oficjalny portal stołecznego klubu.
– Dotychczasowe sparingi nie były wymagające, a jeśli chcemy grać w Europie i celować naprawdę wysoko, musimy mierzyć się z najlepszymi. Latem nie było o to łatwo, bo niektóre ekipy dopiero zaczynają przygotowania. Jeśli w przyszłości zaczniemy rozgrywki kwalifikacyjne od trzeciej rundy, to takich okazji na pewno będzie więcej -dodał.
– Ten mecz był dobry, powinniśmy mieć trzy rzuty karne – po faulu i dwóch zagraniach ręką. Gdyby były powtórki, byłoby inaczej – sędziemu ciężko jest ocenić wszystko z boiska. Jedną bramkę straciliśmy grając w 10, „Ivo” był poza boiskiem. Pozostałe dwie nie powinny mieć miejsca, ale taki jest futbol.
– Jestem zadowolony z młodych zawodników – Robert Bartczak nie zagrał na swojej pozycji, ale pokazał, że ma potencjał. Wieteska wyglądał dziś jak senior – czytał grę, miał świetne wślizgi. Adam zdobył bramkę, robił co mógł, grał dla drużyny. Dla tych dzieciaków to niesamowite doświadczenie. „Kali” z każdą minutą był coraz lepszy, brał na siebie odpowiedzialność, ale niestety musiał zejść. W pierwszej części nie graliśmy dobrze piłką, szczególnie pod pressingiem Zawiszy. Dla Lewczuka, Ivicy, „Sagana” i Piecha to również dobre przetarcie. Jestem zadowolony ze wszystkiego poza wynikiem i stratą trzech bramek. Ważne jest dla nas podejmowanie nie tylko krótko-, ale i długofalowych decyzji, dlatego tak to wyglądało – zakończył Berg.
Add Comment