Bramkarz Realu Madryt Iker Casillas w rozmowie z dziennikiem „AS” przyznał, że jego zespół czekają w najbliższych dniach ciężkie starcia zarówno w Primera Division, jak i w Lidze Mistrzów.
„Trener już nam powiedział, że to Liga Mistrzów będzie łatwiejsza do wygrania. Tam wszystko jest w naszych rękach, w lidze hiszpańskiej tytuł zależy od Barcelony. Cztery grające w LM zespoły mają po 25% szans na triumf. Tradycyjnie madryccy fani wolą zwycięstwo w europejskich rozgrywkach niż w La Liga. W ten sposób obronilibyśmy to trofeum, co jeszcze nigdy się nie zdarzyło” – zauważyła żywa legenda „Królewskich”.
W Primera Division Los Blancos wciąż oglądają plecy Blaugrany, tracąc do odwiecznych rywali dwa punkty. W najbliższej kolejce podopieczni Carlo Ancelottiego zmierzą się w trudnym spotkaniu z Sevillą, która w tym sezonie na własnym boisku jeszcze nie przegrała.
„Spodziewam się bardzo ciężkiego starcia. Rywale grają bardzo dobrze i mają nadzieję na zajęcie miejsca, które pozwoli im na walkę o Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie. Nie wolno też zapomnieć, że to półfinalista Ligi Europy” – zwrócił uwagę Hiszpan.
Spotkanie Sevilli z Realem odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 20:00. Z Juventusem Królewscy zmierzą się we wtorek 5. maja w Turynie.