Menedżer Stoke Mark Hughes przyznał, że jest zadowolony z postępów Bojana Krkica, jednak uważa, że zawodnik potrzebuje więcej czasu, aby wrócić do pełnej dyspozycji.
W styczniu napastnik zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, co wyeliminowało go z gry w dalszej części sezonu. Kontuzji nabawił się podczas meczu FA Cup przeciwko Rochdale, który Stoke wygrało 4:1.
W lipcu Bojan zagrał pierwszy raz od wyleczenia urazu. Zespół Stoke mierzył się wówczas z Brentford. Drugi raz pojawił się na boisku w niedzielę, podczas towarzyskiego spotkania z FC Porto.
– To ważne, aby Bojan dostawał szansę gry w meczach. Nie tylko w celu zwiększenia sprawności fizycznej, ale po to, aby znów poczuł się pewnie – powiedział Hughes cytowany przez oficjalną stronę klubową.
– To oczywiste, że obecnie nie jest jeszcze w swojej najlepszej dyspozycji, on również doskonale to rozumie. Jednak jego postępy są na tyle szybkie, że niedługo do tego dojdzie – zapewnił.
– Jest to jedna z tych rzeczy, na które potrzeba trochę czasu. Zawodnik trenuje już z resztą grupy. Musimy być cierpliwi i mam nadzieję, że wróci do formy wcześniej, niż później – podsumował szkoleniowiec.