Ruch Chorzów zremisował bezbramkowo przed własną publicznością z ukraińskim Metalistem Charków w pierwszym meczu IV rundy kwalifikacji Ligi Europy.
Bez większych emocji końcowy wynik przyjął trener Metalista Ihor Rachajew.
– Zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej popełnialiśmy sporo błędów. Druga była dużo bardziej udana w naszym wykonaniu. Uważam, że końcowy rezultat jest adekwatny do gry, jaką zaprezentowały oba zespoły. Ruch pokazał, że jest bardzo dobrą drużyną. Remis jest sprawiedliwy, choć mieliśmy nadzieje na odniesienie zwycięstwa – mówił trener zespołu z Charkowa.
Za tydzień odbędzie się spotkanie rewanżowe. Ze względu na napięta sytuację polityczną we wschodniej Ukrainie, mecz nie może się odbyć w Charkowie i został przeniesiony do stolicy kraju.
– Konieczność gry w Kijowie to dla nas bardzo duża różnica. Jednak mamy nadzieję, że nasi kibice przyjadą do stolicy i będą nas wspierać – mówił Ihor Rachajew, który debiutował jako trener w europejskich pucharach.
Add Comment