W ostatnim czasie spadła fala krytyki na Ikera Casillasa, który zawiódł w spotkaniu eliminacyjnym do EURO 2016 przeciwko Słowacji. Poskutkowało to tym, że w meczu z Luksemburgiem usiadł na ławce rezerwowych, ale uważa, że ma wciąż wiele do zaoferowania reprezentacji.
– Nie jestem nieśmiertelny, nie będę trwał wiecznie, ale w tej chwili czuję się dobrze i myślę, że mogę pomóc mojemu krajowi w walce o awans do mistrzostw Europy – stwierdził 33-letni bramkarz.
– Po tym jak przegraliśmy spotkanie, które powinniśmy zwyciężyć, przez Twoją głowę przechodzi wiele myśli. Czuję złość, ale wciąż chcę grać dla drużyny narodowej, tak długo, jak tylko trener będzie chciał na mnie stawiać – wyjaśnił zawodnik Realu Madryt.
– Jeżeli jesteś tak długo zawodnikiem Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii, to ludzie wymagają, abyś był zawsze znajdował się w najlepszej formie. Musisz radzić sobie z presją i odpowiadać na krytykę na boisku – zakończył 158-krotny reprezentant „La Furia Roja”.