– Teraz najważniejszy jest kończący rozgrywki Ligi Europy mecz z Trabzonsporem. Nie wiemy, czy z kibicami, czy przy pustych trybunach. Możemy spodziewać się wszystkiego – stwierdził Ivica Vrdoljak po poniedziałkowym zwycięstwie Legii Warszawa przeciwko Cracovii 2:0 (1:0).
Kapitan legionistów rozegrał niezłe spotkanie. Przerywał sporo akcji, a nawet raz wziął się za strzelanie wolnego. Przy bardzo niskiej temperaturze faworyci pewnie ograli kandydata do spadku, chociaż zachwytów po ich występie zabrakło.
– Temperatura była bardzo niska, ale trzeba sobie radzić w każdych warunkach. Ludzie nie skończyli pracy, wielu nie mogło być na meczu. Doskonale to rozumiemy. Tak jak i to, że zimno odstraszało. Ci, którzy przyszli doskonale jednak nas dopingowali. Kibice są naszym dwunastym zawodnikiem. Są nam potrzebni. Dlatego tak ważne, aby stadion nie został zamknięty na mecz z Trabzonsporem – wyjaśnił 31-letni pomocnik.