Cracovia przegrała na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin 1:2 (0:1). Tuż po spotkaniu opiekun Pasów, Jacek Zieliński przyznał, iż o ostatecznym zwycięstwie gości zadecydowała przede wszystkim chłodna głowa i dobra skuteczność.
– Jest to bardzo przykra porażka. Zagłębie zagrało bardzo skutecznie i mądrze. Nie zarzucę moich chłopakom, że nie chcieli walczyć, ale brakowało nam wszystkiego po trochu, między innymi chłodnej głowy i skuteczności – stwierdził doświadczony szkoleniowiec, cytowany przez „cracovia.pl”.
– W czwartek na treningu Paweł Jaroszyński doznał urazu mięśnia przywodziciela, co wykluczyło go z udziału w tym meczu. Łukasz Zejdler zagrał bardzo poprawnie, a o udziale w meczu dowiedział się dopiero z trzy, cztery godziny wcześniej. Nie mam do niego po tym spotkaniu większych zastrzeżeń, uważam, że jest wartościowym zmiennikiem i fajnie, że mamy takiego chłopaka – kontynuował.
– Jeżeli chodzi o Bartka Kapustkę, już w 50. minucie sygnalizował drobny uraz i trzeba było szybko reagować, zdejmując go z boiska. Planem było, by wygrać i zdobyć trzy punkty. Nie udało się to nam, choć nie zagraliśmy inaczej niż w poprzednich meczach. Graliśmy swoje, a to Zagłębie zagrało mądrzej w defensywie niż nasi poprzedni przeciwnicy – dodał.