Cracovia pokonała na własnym stadionie w ramach 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Zawiszę Bydgoszcz 3:1 (0:0). Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec gospodarzy Jacek Zieliński przyznał, iż trzy punkty w tym spotkaniu dla jego zespołu to krok milowy w walce o utrzymanie.
Dzięki wygranej Pasy awansowały na pierwsze miejsce w grupie spadkowej. Co więcej krakowski zespół ma już siedem punktów przewagi nad zajmującym pierwsze miejsce w czerwonej strefie Zawiszą.
– Cóż, kolejne zwycięstwo, bardzo się z niego cieszymy, bo był to ważny mecz. Wygrywając, robimy milowy krok, być może w piątek będziemy mogli postawić ostatni. Był to bardzo specyficzny i trudny mecz. Piłkarze odczuwali trudy meczu w Łęcznej – powiedział tuż po spotkaniu Jacek Zieliński cytowany przez oficjalną stronę Cracovii.
– W szatni mówiliśmy, by grać cierpliwie i konsekwentnie, a na pewno coś wpadnie. Kazimierz Górski mawiał, że mecz ma dwie połowy. My coraz lepiej gramy w drugich częściach spotkania, rozkręcamy się. Pierwsza połowa była trudna, Zawisza grał o życie, a nie jest to przypadkowy zespół, wysoko postawił dziś poprzeczkę. My mamy to, co chcieliśmy zdobyć, czyli trzy punkty – kontynuował były opiekun Lecha Poznań.
– Styl się dzisiaj mniej liczył. Już kiedyś w Wodzisławiu po przyjściu do zespołu miałem po dwóch początkowych porażkach serię siedmiu zwycięstw z rzędu. Na razie wszystko się układa, ale jak powiedział kiedyś trener Probierz – „podrzucali, podrzucali, tylko złapać zapomnieli”. Zdawałem sobie sprawę z tego, że Zawisza przeanalizuje to, jak gramy. Gdybyśmy w pierwszej połowie grali szybciej od tyłu, jak miało to miejsce w Łęcznej, szybciej wyszlibyśmy na prowadzenie. Trafiliśmy dziś na godnego rywala – dodał.
W następnej kolejce ligowej Cracovia zmierzy się na własnym boisku z Koroną Kielce. Spotkanie odbędzie się już w najbliższy piątek (20:30).