Napastnik FC Porto Jackson Martinez strzelając dwa gole w doliczonym czasie gry uratował ekipie „Smoków” cenny wyjazdowy remis 2:2 z Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów.
– Obie moje bramki były efektem pracy całej drużyny. Nie pojawiły się tylko dlatego z powodu jakiś moich nadzwyczajnych możliwości i dlatego, że wszedłem z ławki na boisko. Cały zespół ciężko na nie zapracował – podkreślił Kolumbijczyk w rozmowie z oficjalną stroną UEFA.
– Nasza gra nie była zła, brakowało nam jednak skuteczności przy kończeniu sytuacji. Statystyki pokazują, że częściej byliśmy przy piłce, ale czasami zbyt łatwo ją traciliśmy – przyznał reprezentant „Los Cafeteros”.
– Nie podpisałem kontraktu z gwarancją regularnej gry w podstawowym składzie. Myślę, że wszyscy moi koledzy z drużyny mieli nadzieję na swoją szansę i różne wybory trenera należy przyjmować z szacunkiem – podsumował Jackson Martinez.
Add Comment