Ruch Chorzów zremisował bezbramkowo przed własną publicznością z ukraińskim Metalistem Charków w pierwszym meczu IV rundy kwalifikacji Ligi Europy.
Przez długie minuty nieco niespodziewanie dominowała ekipa Niebieskich, ale druga połowa meczu a szczególnie końcówka nie dostarczyły kibicom oczekiwanych emocji. Bohaterem meczu można określić golkipera Ruchu, Krzysztofa Kamińskiego, który w kilku sytuacjach spisał się znakomicie.
– Myślę, że zagraliśmy dobry mecz z trudnym rywalem. Przeciw takiej drużynie trzeba grać na bardzo wysokim poziomie taktycznym. Moi piłkarze to na pewno pokazali. Chcieliśmy grać agresywnie w środku pola, atakować Torresa i Xaviera. Wychodziło nam to przez ponad 70 minut. Pod koniec meczu sił już zaczęło brakować. Myślę, że osiągnęliśmy dobry wynik. Podobnie było w poprzedniej rundzie, gdy rywalizowaliśmy z Esbjergiem – podsumował trener Ruchu, Jan Kocian.
– Ta drużyna ma wartość, ale nie liczoną w milionach euro, tylko jako zespół. Szacunek dla piłkarzy za to, co dzisiaj zaprezentowali. Wielkie podziękowania kieruję również do naszych kibiców, którzy byli po prostu fantastyczni. Dopingowali nas przez cały mecz i myślę, że piłkarze odwdzięczyli się im dobrą grą – cieszył się Słowak.
Add Comment