Już w piątek Wisła podejmie u siebie chorzowski Ruch. Dla niektórych graczy krakowian będzie to pojedynek z podtekstami. – Do meczu z Ruchem podejdę tak, jak do każdego innego spotkania, bo to jest taka sama walka o trzy punkty. Dodatkowa motywacji mogłaby tylko zaszkodzić – stwierdził Maciej Jankowski w rozmowie z oficjalną stroną Niebieskich.
„Jankes” bardzo ceni sobie osobę trenera Waldemara Fornalika. – To bardzo dobry fachowiec, dobry szkoleniowiec. Miło wspominam okres w Ruchu za jego kadencji. Do dziś mamy ze sobą bardzo dobre relacje. Jeśli tylko sytuacja na to pozwoli, to po piątkowym meczu podejdę i porozmawiam z trenerem Fornalikiem, ale już poza kamerami, bo nie lubię, kiedy towarzyszą one prywatnym rozmowom – podkreślił zawodnik Białej Gwiazdy.
Jankowski spędził przy Cichej 4 lata (2010 – 2014). W tym czasie rozegrał 131 spotkań, w których strzelił 29 goli, oraz zadebiutował w reprezentacji Polski. Jak „Jankes” ocenia obecną drużynę z Cichej? – Ruch jest takim klubem, takim zespołem, który bardzo mocno opiera swoją grę na wychowankach, młodych zawodnikach, których jednocześnie promuje. Dodatkowo w drużynie znajduje się też wielu doświadczonych piłkarzy, więc pojawia się ta mieszanka rutyny z młodością, którą obecnie wszyscy chwalą – stwierdził były gracz chorzowian.
Forma byłego piłkarza Ruchu ostatnio zwyżkuje. W tym sezonie jest najskuteczniejszym strzelcem Białej Gwiazdy do spółki z Pawłem Brożkiem, trafiając do siatki rywali pięciokrotnie. Dobrą grę potwierdził w poprzedniej kolejce, strzelając Jagiellonii dwie bramki. Wcześniej „Jankes” dał się we znaki także chorzowianom pokonując Wojciecha Skabę w meczu Pucharu Polski przy Cichej. – Dobrze się czuję w ostatnim czasie. Myślę, że moja forma zwyżkuje. W spotkaniu z Termaliką też dobrze mi się grało, jednak zabrakło skuteczności, a w meczu z Jagiellonią udało się odblokować – mówił.