Były prezydent Realu Madryt, Ramon Calderon uważa, że Jose Mourinho musiał opuścić Santiago Bernabeu ponieważ nie udźwignął presji związanej z trenowaniem jednego z najlepszych klubów na świecie.
Portugalczyk spędził trzy lata pełne konfliktów w Madrycie i choć klub pod jego wodzą rozwinął się i zaliczył kilka niezapomnianych meczów, to The Special One opuszczał Santiago Bernabeu w atmosferze dalekiej od ideału.
– Być trenerem Realu Madryt to bardzo, bardzo trudne zadanie – stwierdził Calderon w rozmowie z BBC World Service. – Zobaczcie co stało się z takim Mourinho. On zazwyczaj słynął z doskonałego radzenia sobie z presją, nie podołał jej jednak będąc szkoleniowcem Królewskich – uważa Hiszpan.
– Po jego odejściu w Realu zostało pobojowisko. On musiał odejść po trzech latach pełnych problemów i bezpośrednich konfrontacji z różnymi ludźmi – dodał Calderon, następnie chwaląc Carlo Ancelottiego, który zastąpił na stanowisku Portugalczyka, gdy ten przeniósł się do Chelsea.
– Carlo wykonał tutaj świetną robotę. Zresztą nadal to robi. Nie chodzi tylko o wygranie Ligi Mistrzów ale głównie o spokój, jaki wprowadził do szatni. Wszyscy wydają się być bardziej zrelaksowani niż za czasów panowania Mourinho. Ostatnio słyszałem wprawdzie, że następnym trenerem Realu ma zostać Joachim Low, ale takie rzeczy będą się pojawiać w prasie przynajmniej do końca sezonu, gdy wyjaśni się przyszłość Ancelottiego – podsumował Calderon.
