– Czuję się już bardzo dobrze. Drugi dzień trenuję już normalnie z całą drużyną i w ogóle nie odczuwam dyskomfortu związanego z niedawną kontuzją. Wszystko wygląda dobrze i bardzo cieszę się, że wreszcie dostałem zielone światło, by wrócić do zajęć z zespołem – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Śląska Wrocław Juan Calahorro.
– Na szczęście złamanie nosa nie wpływa na ogólną formę całego organizmu i mogę śmiało powiedzieć, że ten uraz nie zastopował całkowicie rozwoju mojej formy. Mogłem wykonywać proste ćwiczenia, które nie niosły za sobą ryzyka krwotoku z nosa. Sporo jeździłem rowerem, dużo spacerowałem, a po niecałych dwóch tygodniach mogłem już ćwiczyć indywidualnie na siłowni. Bałem się, że po tej przerwie z moja kondycją będzie dużo gorzej, a czuję się dobrze pod względem fizycznym i odczuwam ogromny głód treningów z piłką. Miałem bardzo dobrze opracowany plan powrotu i wypełniłem go prawidłowo. Mam nadzieję, że z każdym dniem i wraz ze zwiększeniem intensywności zajęć będę wyglądał coraz lepiej i szybko wrócę do formy z obozu przygotowawczego – dodał.
Liczysz na to, że zakwalifikujesz się do składu na mecz z Pogonią? – Mam nadzieję, że moim zaangażowaniem zasłużę na to, by pojechać do Szczecina. Trudno jednak powiedzieć jak rzeczywiście będzie, bo to trener ustala skład. Mogę zapewnić, że trenuję na 100 procent swoich możliwości i czuję się świetnie. Jestem gotowy, by pomagać drużynie w dobrej grze i odnoszeniu kolejnych zwycięstw, tak jak w ostatnim meczu – zakończył.
Add Comment