Górnik Łęczna zremisował na wyjeździe z Wisłą Kraków 1:1 w ramach 23. kolejki Ekstraklasy. Na pomeczowej konferencji prasowej trener „Zielono-Czarnych”, Jurij Szatałow przyznał, że nie wszystko w tym spotkaniu szło po jego myśli.
– Zadaję sobie pytanie czy jestem zadowolony z wyniku czy nie. Można powiedzieć, że mecz był wyrównany, Wisła miała optyczną przewagę, natomiast mieliśmy o dwie-trzy okazje strzeleckie więcej – powiedział 52-letni szkoleniowiec, cytowany przez „wisla.krakow.pl”.
– Wyszliśmy na mecz bardzo bojaźliwie, nie tak, jak sobie zakładaliśmy. Wręcz cofaliśmy się przed „Wiślakami”, graliśmy w poprzek i do tyłu. Dopiero po straconej bramce zaczęliśmy grać tak, jak postanowiliśmy. Trochę musiałem w szatni podnieść głos – dodał.
– Chciałem, żebyśmy jeszcze trochę zaatakowali, wyżej podchodzili, ale brakowało nam już trochę sił. Jednak nie ma co być zachłannym – zakończył.