– Byliśmy osłabieni brakiem Ślusarskiego i Mateusza Maka, ale nie martwiliśmy się, jesteśmy gotowi na różne warianty. Mamy wielu zawodników, którzy są w stanie wejść i stworzyć drużynę – przytoczyła słowa trenera GKS-u Bełchatów Kamila Kieresia oficjalna strona Śląska Wrocław.
– W telewizji słyszałem, że GKS słabiej gra w drugiej połowie. Udowodniliśmy, że potrafimy grać po przerwie. Mimo 10 punktów i fotela lidera, nie jesteśmy faworytami ligi, tylko beniaminkiem. Chcemy wyciągać z każdego meczu tyle punktów, ile możliwe. Dopiero cztery spotkania za nami – dodał.
Świetny start w sezonie to zasługa? – Skupiamy się na pracy. Liga zaczęła się niedawno, zdobyliśmy 10 punktów po swojej dobrej grze – to nie przypadek. Ciężko pracując otwieram drzwi do następnego dnia. Michał Mak jest w dobrej formie, ale nie tylko on, dobra praca w obronie całej drużyny przyniosła skutek – sporo odbiorów, które przekładały się na akcje ofensywne – zakończył.
Add Comment