Kapitan reprezentacji San Marino, Andy Selva wyraził olbrzymią radość z remisu, jaki udało się wywalczyć jego drużynie w meczu kwalifikacji Euro 2016 przeciwko Estonii (0:0).
Wynik ten pozwolił San Marino na przerwanie fatalnej serii 61 porażek z rzędu. Dość powiedzieć, że w piętnastu ostatnich meczach drużyna straciła 72 gole a w sobotę udało się jej zachować czyste konto.
– Pamiętam jak przez mgłę wygraną z Liechtensteinem w 2004 roku, ale ten wynik ma inne znaczenie. Czekałem na to 11 długich lat. Szkoda, że nie udało się nam się wygrać. Chcielibyśmy zadedykować ten wynik byłemu reprezentantowi San Marino, nieżyjącemu już Federico Crescentiniemu – powiedział 38-letni Selva, który na swoim koncie ma 67 meczów rozegranych w kadrze narodowej.