Bartosz Kapustka zagrał przeciwko Wiśle (1:0) w wyjściowym składzie. Po 73 minutach zastąpił go Mateusz Cetnarski. – Jestem bardzo dumny z tego, że dostałem szansę, aby wziąć udział w takim wydarzeniu – mówi młody zawodnik.
O tym, że zagra w derbach, dowiedział się w dniu meczu, jednak spisał się bardzo dobrze. Kapustka przekonuje jednak, że nie interesuje się tym, co media o nim piszą. – Staram się raczej nie słuchać opinii, które można znaleźć w mediach. Trener powiedział mi, że dobrze zagrałem i to ta jego ocena jest dla mnie najważniejsza. O reszcie nie myślę – dodaje nastolatek w rozmowie z cracovia.pl.
– Jeszcze nigdy w życiu nie grałem przy takiej publiczności. Było to dla mnie naprawdę wielkim przeżyciem. Oby w następnych meczach frekwencja też była jak największa. Doping szczególnie ważny był w ostatnich momentach derbów, kiedy był wykonywany rzut rożny. Było wtedy na trybunach naprawdę głośno, wiedzieliśmy, że wszyscy liczyli na to, że padnie gol i tak się stało – przyznał Kapustka.
– Jak to się mówi, musimy teraz iść za ciosem. Pierwszy przystanek to Lechia Gdańsk i musimy pokazać, ze zwycięstwo z Wisłą to nie był przypadek – podsumował.
Add Comment