Wisła Kraków już w najbliższą sobotę zmierzy się na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Białej Gwiazdy, Kazimierz Moskal przyznał, iż jego zdaniem kluczem do wyczekiwanego od dawna triumfu w delegacji jest przede wszystkim konsekwentna gra jego podopiecznych.
Ostatni raz trzynastokrotni mistrzowie Polski, którzy po ośmiu rozegranych spotkaniach plasują się na jedenastej lokacie, trzy punkty na obcym stadionie w lidze zanotowali w połowie grudnia ubiegłego roku. Wówczas pokonali oni przy Cichej Ruch Chorzów (2:1).
– Na pewno nie skorzystamy z Arka Głowackiego, który złapał czwartą żółtą kartkę. Będą z nami natomiast Maciek Sadlok i Paweł Brożek. Są brani pod uwagę nie tylko pod kątem osiemnastki meczowej, ale także podstawowej jedenastki – powiedział Kazimierz Moskal, cytowany przez oficjalną stronę krakowskiego klubu.
– Po takich meczach (porażka z Górnikiem Łęczna 0:1 – przyp. red) wszyscy oczekują jasnej odpowiedzi, dlaczego tak się stało. Rozmawialiśmy na ten temat, analizowaliśmy spotkanie i przyczyn porażki trzeba szukać w pierwszej połowie. Był to taki dzień, w którym ciężko było cokolwiek strzelić, mimo klarownych okazji i rzutu karnego. Trzeba sobie powiedzieć, że sami sprokurowaliśmy sobie tę bramkę i kilka groźnych sytuacji w wykonaniu Górnika – stwierdził były opiekun GKS-u Katowice.
– Tu nie ma łatwych meczów, wszyscy wiedzieli, że pierwsze kolejki będą trudne, ale nikt nie myślał, że później nadejdą lżejsze spotkania. Pojedynek z Górnikiem dobitnie pokazał, że każdy kolejny mecz jest tak samo ważny, trudny i nie ma łatwych przeciwników – zaznaczył.
– Sposób gry Podbeskidzia się zmienił po przyjściu trenera Kubickiego. Odeszło sporo piłkarzy, ale został Sokołowski, który odpowiedzialny jest za wykonywanie stałych fragmentów gry. Przeciwnik próbuje grać piłką, opierając się nie tylko na sile fizycznej, chociaż bez tego w dzisiejszej piłce niewiele można osiągnąć – dodał.
– Zdaję sobie sprawę, że od wielu miesięcy Wisła nie wygrała na wyjeździe. W każdym spotkaniu chcemy wygrać. Do każdego przeciwnika podchodzimy nie tylko z respektem, ale i z wiarą we własne możliwości. Jeśli będziemy grali konsekwentnie, to w końcu ten mecz zwycięski na wyjeździe przyjdzie – ocenił 48-latek.