Ki Sung Yong: Nie mogliśmy im odpuścić

Pomocnik Swansea City Ki Sung Yong jest bardzo zadowolony z tego, co pokazał cały zespół „Łabędzi” w starciu z Queens Park Rangers (1:1). Pomocnik, który rozegrał całe spotkanie asystował przy bramce Wilfrieda Bony’ego w doliczonym czasie gry.

– To był bardzo ciężki mecz. Rywale pokazali bardzo fizyczną stronę, ale myślę, że mieliśmy to pod kontrolą i stworzyliśmy wiele szans. Nie mogliśmy im odpuścić, chłopcy się nie poddali i dostaliśmy nagrodę w postaci jednego punktu – wyznał Azjata w wypowiedzi dla oficjalnej strony klubu.

Wyraził również żal z powodu wyjazdu Bony’ego na Puchar Narodów Afryki. Iworyjczyk opuści klub na kilka tygodni i pojedzie wraz z reprezentacją do Gwinei Równikowej. – Jest dla nas bardzo ważnym graczem, mogliście zobaczyć jego bramkę w końcówce. Mam nadzieję, że po jego powrocie będziemy kontynuowali dobry sezon – dodał Koreańczyk.

25-latek ma już za sobą 20 występów w tym sezonie i trzy bramki na koncie. Wrócił do Swansea po roku spędzonym w ekipie Sunderlandu.