FC Liverpool przegrał w pierwszym półfinale Ligi Europy na wyjeździe z Villarreal 0:1 po trafieniu Adriana w doliczonym czasie gry. Straconej bramki bardzo żałował po spotkaniu Jurgen Klopp.
– 92. minuta, kontratak, to nie powinno się wydarzyć – powiedział na pomeczowej konferencji menedżer „The Reds”.
Podopieczni niemieckiego szkoleniowca rozegrali dobre spotkanie, ale utrata gola w samej końcówce sprawiła, że przed rewanżem w lepszej sytuacji, aby awansować do finału w Bazylei są rywale.
– Jestem zadowolony z naszej gry. Długim fragmentami radziliśmy sobie naprawdę dobrze. Każdy, kto nie wiedział nic na temat Villarreal, teraz już tę wiedzę posiada. To dobra drużyna, ale Liverpool również. Grając taką piłkę na wyjeździe, przez większość czasu kontrolując mecz, to nie zdarza się często – podkreślił Klopp.
Rewanż zostanie rozegrany już za tydzień w Liverpoolu. – Nie mam ani więcej, ani mniej pewności siebie niż miałem przed pierwszym meczem. Mam teraz więcej informacji. Musimy wprowadzić kilka rzeczy, znaleźć kilka rozwiązań, ale jesteśmy na dobrej drodze. Wiem, że możemy wygrać w rewanżu. To nie znaczy, że zwyciężymy, ale z pomocą kibiców na Anfield możemy wiele. To będzie zupełnie inny mecz. Nie możemy się go doczekać – przyznał Klopp.