34-letni iworyjski obrońca Liverpoolu, Kolo Toure wyjawił w swoim ostatnim wywiadzie dla klubowej telewizji powody, dla których zdecydował on się latem 2013 roku przenieść na Anfield.
Wówczas doświadczony stoper był wolnym zawodnikiem, bowiem wygasła jego dotychczasowa umowa z Manchesterem City. Dzięki temu miał on oferty z wielu brytyjskich klubów, starały się o niego także zagraniczne ekipy. Doświadczony stoper odrzucił jednak wszystkie oferty i zdecydował się związać umową z ekipą z czerwonej części Merseyside.
Z perspektywy czasu były już reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej przyznał, iż nie mógł on podjąć innej decyzji, ponieważ chciał on udowodnić wszystkim, iż w dalszym ciągu jest w stanie rywalizować z najlepszymi na najwyższym piłkarskim poziomie.
– Już od pierwszego dnia po tym jak wygasł mój kontrakt z Manchesterem City wiedziałem, że chce pozostać na Wyspach Brytyjskich. Chciałem bowiem wszystkim udowodnić, iż w dalszym ciągu mogę grać na najwyższym poziomie – stwierdził Kolo Toure.
– Wiedziałem, że jestem w stanie to osiągnąć. Jak zadzwonił do mnie Brendan Rodgers, aby przedstawić mi plany wobec mojej osoby, byłem zupełnie zaskoczony – kontynuował.
– Teraz dziękuję Bogu za to, że miałem możliwość reprezentowania takich klubów jak Arsenal, Manchester City oraz Liverpool. Oczywiście mogłem wyjechać na przykład do Turcji, ale po telefonie Rodgersa już wiedziałem, gdzie będę grał – stwierdził.
– Wierzyłem w swoje możliwości i czułem, że bez problemu mogę pomóc temu wielkiemu klubowi. Z perspektywy czasu stwierdzam, że Liverpool był idealnym wyborem – dodał.