Doświadczony 34-letni iworyjski środkowy obrońca Liverpoolu, Kolo Toure przyznał, iż jest on bardzo rozczarowany stylem w jakim pożegnali się oni z tegoroczną edycją Pucharu Anglii.
Ekipa z czerwonej części Merseyside przegrała na Wembley w półfinale FA Cup z Aston Villą (1:2) po golach Christiana Benteke oraz Fabiana Delpha. Honorowe trafienie dla The Reds, którzy zaprezentowali się bardzo słabo pod względem czysto piłkarskim, zanotował Philippe Coutinho.
– Po tej porażce czuję się bardzo źle. Zawsze ciężko jest się pogodzić z porażką w półfinale. Zawiedliśmy jako drużyna, jako kolektyw. Zawodnicy Aston Villi walczyli do samego końca i bezapelacyjnie dali z siebie wszystko, aby tylko wygrać to spotkanie – stwierdził w rozmowie z „Press Association” były reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.
– Nie da się ukryć, że chcieliśmy zapewnić Stevenowi Gerrardowi jak najlepszy ostatni mecz w barwach The Reds, ale tak naprawdę to kibice motywowali nas najbardziej. Ten klub i fani zasługują na trofea bez wątpienia – kontynuował.
– Wracając do Gerrarda. Jest bardzo twardy. To normalne, że jest teraz bardzo smutny, jak cała szatnia, ale to doświadczony gracz. Wie jak sobie radzić w trudnych chwilach – dodał.