Pomocnik Realu Madryt, Toni Kroos przyznał po spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Schalke 04, że murawa na jakiej przyszło mierzyć się obu drużynom była w katastrofalnym stanie.
Gole Cristiano Ronaldo i Marcelo rozstrzygnęły o losach rywalizacji w pierwszym starciu obu ekip, rozegranym na Veltins Arena w Gelsenkirchen.
– Grało nam się trudno, szczególnie biorąc pod uwagę stan murawy. Wiem, że nie można się w ten sposób tłumaczyć, ale boisko było w katastrofalnym stanie – mówił Kroos po meczu na antenie „Sky”.
– Spodziewaliśmy się, że Schalke zagra bardzo defensywnie. Strzeliliśmy jednak gola w bardzo dobrym momencie. Być może w pierwszej części sezonu graliśmy lepiej, ale o kryzysie obecnie mowy być nie może. Gdybyśmy przegrali kilka meczów pod rząd to można byłoby postawić taką tezę – tłumaczył Niemiec.
– Co do Ronaldo, to on był skoncentrowany jak zwykle. Nie trafił do siatki w dwóch lub trzech meczach, ale to była tylko kwestia czasu, kiedy znów to zrobi – podsumował były pomocnik Bayernu Monachium.
Królewscy pokonali Schalke 2:0 i są o krok od awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Rewanżowe starcie tych dwóch drużyn odbędzie się na Estadio Santiago Bernabeu w Madrycie.