– Nie spodziewałem się, ze uda nam się tak zdominować zespół Śląska. Oczywiście mam na myśli tylko pierwszą połowę – przyznał po zwycięstwie we Wrocławiu 2:1 trener Piasta Gliwice Radoslav Latal.
Ekipa z Górnego Śląska nie przestaje zadziwiać i dzięki piątkowej wygranej umocniła się na pozycji lidera tabeli Ekstraklasy. Europejskie puchary to jednak jeszcze odległy temat dla sztabu szkoleniowego i działaczy tej drużyny.
– W drugiej połowie zagraliśmy bardzo słabo. Zszedł Martin Nespor, a w jego miejsce pojawił się Gerard Badia, to szybko zaowocowało i udało nam się ponownie wyjść na prowadzenie. Myślałem, że Śląsk będzie zmęczony po meczu w Pucharze Polski, ale wyglądali na boisku jak naprawdę mocny fizycznie zespół – podkreślił Czech cytowany przez oficjalną stronę Piasta.
– Na pewno nie możemy powiedzieć, że walczymy o europejskie Puchary. Jest na to zdecydowanie za wcześnie. Rozegraliśmy dopiero dziesięć spotkań. Mamy 24 punkty i przed nami jeszcze długa droga. Najpierw wywalczmy pierwszą ósemkę, a potem będziemy myśleć co dalej – podsumował Latal.