Piłkarze Legii Warszawa są już w Dublinie, gdzie w środę o godzinie 20:45 polskiego czasu zagrają mecz o awans do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. „Wojskowi” dotarli do Irlandii w niecałe sześć godzin – tuż po 8:00 wyruszyli autokarem spod stadionu Legii, a o 14:00 zameldowali się w hotelu Hilton. Lot przebiegł bez żadnych problemów – podała oficjalna strona mistrzów Polski.
Legioniści punktualnie dotarli na lotnisko Chopina, po drodze jedząc jeszcze śniadanie. – Co wy tacy nie w humorze? Uśmiechnijcie się – apelował do reporterów legia.com Michał Żyro. Optymistycznie nastawieni byli też napotkani na lotnisku kibice Legii. – Spokojnie, będzie 3:1 dla Legii – typował jeden z nich. – A niech będzie na bogato, stawiam na 5:0 dla nas – dodał drugi. Grupa fanów zdecydowała się lecieć do Dublina wcześniej z uwagi na walory turystyczne Irlandii. – Najpierw na klify, a później hej przygodo – opowiadali o swoich planach.
Krótko po starcie do pasażerów przemówił kapitan samolotu, który życzył drużynie powodzenia podczas środowego meczu. – Proszę państwa, muszę zaznaczyć, że jesteśmy kibicami Legii, nasze dzieciaki również trzymają kciuki za warszawski zespół. Jeśli ktoś z państwa ma życzenie odwiedzić nasz kokpit i zapoznać się z pracą pilota, zapraszamy – powiedział. Na zwiedzanie samolotu nikt nie miał jednak ochoty. Piłkarze przede wszystkim odpoczywali – wielu spało, inni relaksowali się, słuchając muzyki lub czytając książki. Ondrej Duda przez większość czasu grał na smartfonie.
Gdy samolot podchodził do lądowania można było podziwiać piękne widoki Zielonej Wyspy. Potem pozostało już tylko odebrać bagaże i dotrzeć do autokaru, który zawiózł piłkarzy do hotelu Hilton Kilmainham, który będzie ich bazą podczas dwudniowego pobytu w Dublinie. Krótko po przyjeździe i ulokowaniu się w hotelowych pokojach legioniści zeszli na lunch. Na godzinę 20:45 polskiego czasu Henning Berg zaplanował ostatni przed meczem z St. Patrick’s trening, przed którym odbędzie się konferencja prasowa.
Co tam się wydarzy chyba nikt nie wie.