– Był to mecz pełen emocji, ale trzeba zacząć od początku. Na tym stadionie debiutowałem, jestem tu trzeci raz i te trzy mecze były dla nas szczęśliwe bo wygraliśmy. Na pewno miło to będę wspominał dzięki chłopakom, którzy dzisiaj się spisali bardzo dobrze – przytoczyła słowa trenera Leszka Ojrzyńskiego oficjalna strona Podbeskidzia.
– Zwycięzców nie powinno się oceniać, ale oczywiście wewnątrz swojej ekipy zrobimy analizę bo było czasami za dużo chaosu i nerwowości, ale tak jak mówię – trzeba się cieszyć bo mamy trzy punkty. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, bo za taką właśnie uważam Cracovię, która wie czego chce, ma swój styl, chociaż temu trenerowi, który jest nowy, potrzeba czasu. Pewne pomysły wdraża i na pewno łatwo w tym spotkaniu nie było – dodał.
Następnie Ojrzyński poruszył kwestię wiary. – Mieliśmy dużo szczęścia, tak jak 4 miesiące temu gdzie tu byłem ostatni raz, też się modliłem do – można powiedzieć – patrona Cracovii, czyli bramkarza numer jeden. Jak to powiedział ś.p. Maciej Madeja: bramkarzem numer jeden, wszech czasów jest Jan Paweł II. Prosiłem go dziś, żeby nam trochę uchylił tej nadziei i dał więcej sprytu, skuteczności – wierzę, że to również przyniosło efekt bo szczęście mieliśmy – zdradził.
– Musimy sumiennie pracować dalej na to aby nadal zbierać punkty. Przed nami jeszcze jeden mecz, później przerwa na zregenerowanie sił. Końcówka spotkania też była nerwowa, niektórzy opadli z sił i nad tym również musimy się zastanowić, pewne rzeczy skorygować. Chłopcy pokazali serce, ambicje i to też spowodowało, że wywozimy z Krakowa trzy punkty – zakończył.
________
Jeśli chcesz założyć konto u bukmachera lub zmienić „buka” na lepszego, polecamy dziś Unibet. Kliknij TUTAJ; – aby założyć konto.
Add Comment