– Przede wszystkim gratulacje dla Górnika. Wypunktował nas jak wytrawny bokser. Niektórzy patrzyli na piłkę, nie na przeciwnika i traciliśmy bramki – przytoczyła słowa trenera Podbeskidzia Leszka Ojrzyńskiego oficjalna strona Górnika Zabrze.
– W drugiej połowie mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, ale jak się nie strzela takich okazji, jakie my mieliśmy to się wysoko przegrywa. Na koniec mój zespół walczył o honorową bramkę, która mogła nam dać jeszcze wiarę. Ale to się nie stało. Teraz trzeba zakasać rękawy i zabrać się ponownie do ciężkiej pracy – dodał.
Następnie trener skupił się na swoim stadnie zdrowie. – Co do mojej dolegliwości to z samego rana ta rwa kulszowa mnie chwyciła. A do tego dobił mnie jeszcze ten wynik. Jeśli chodzi o zmianę Artura Lenartowskiego to miał on problem z kręgosłupem. Badania w poniedziałek pokażą, jak to wygląda – zakończył.
Add Comment