W poniedziałek informowaliśmy państwa, że Robert Lewandowski wznowił treningi po przymusowej przerwie spowodowanej urazami, których nabawił się w półfinałowym meczu Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund. Snajper w pojedynku z BVB doznał złamania nosa i szczęki, a także wstrząśnienia mózgu. We wtorek okazało się, że „Lewy” może zagrać w półfinałowym starciu Ligi Mistrzów z Barceloną!
„Badania u niedawnego lekarza klubowego Hansa-Wilhelma Muellera-Wohlfahrta trwały godzinę, ale Lewandowski dostał zielone światło. We wtorek razem z drużyną wsiądzie do samolotu do Barcelony, a w środę może zagrać na Camp Nou” – donoszą niemieckie media.
Polak ucierpiał w końcowych fragmentach dogrywki meczu półfinału Pucharu Niemiec. 26-latek walcząc o piłkę starł się z bramkarzem rywali Mitchellem Langerakiem. Mimo kontuzji Lewandowski pozostał na placu gry do końca spotkania, a już w poniedziałek wrócił już do treningów, na twarzy jednak nosi karbonową maskę, która ma chronić kości jego twarzy.
Kapitan reprezentacji Polski, którego media już określiły jako „Masked man”, w takim ochraniaczu będzie występował do końca sezonu.