LM: Bayern strzelił siedem goli Tottenhamowi. Cztery bramki Gnabry’ego, dublet Lewandowskiego

Tottenham Hotspur przegrał u siebie z Bayernem Monachium aż 2:7 we wtorkowym meczu grupy B Ligi Mistrzów. Dwa gole dla gości strzelił Robert Lewandowski. Cztery bramki zdobył natomiast Serge Gnabry.

Od pierwszej minuty kibice na stadionie w północnym Londynie oglądali świetne widowisko z wieloma sytuacjami pod obiema bramkami. Pierwszą groźną sytuację mieli goście, ale potem przeważały „Koguty”. Szczególnie aktywny w ich szeregach był Hueng-Min Son. Koreańczyk dopiął swego w 12. minucie. Oddał mocny strzał, w kierunku dalszego słupka, Manuele Neuer musnął futbolówkę, ale ta i tak wpadła do jego bramki.

Odpowiedź mistrzów Niemiec była niemal natychmiastowa. Kapitalny strzał zza pola karnego oddał Joshua Kimmich. Hugo Lloris był w tej sytuacji bez szans. Potem kolejne sytuacje miał Tottenham, ale dobrze bronił Neuer. Ostatnie minuty przed przerwą to przewaga Bayernu uwieńczona golem w 45. minucie. Lewandowski najpierw kapitalnie piętką przerzucił piłkę ponad głową Jana Vertoghena, ale jego dośrodkowanie było już niecelne. Miejscowi nie zdołali wybić futbolówki i po chwilowym zamieszaniu ta trafiła do „Lewego”. Ten kapitalnym uderzeniem z obrotu uderzył tuż przy słupku.

Początek drugiej połowy należał do Serge’a Gnabry’ego. Były gracz Arsenalu FC, czyli lokalnego rywala Tottenhamu, zdobył w przeciągu dwóch minut dwie bramki. W 53. po indywidualnej akcji mocnym strzałem z pola karnego pokonał Llorisa. Nie minęło 120 sekund, Corentin Tolisso przechwycił piłkę, odegrał ją do Gnabry’ego, a ten precyzyjnie przymierzył. Futbolówka odbiła się od słupka i wylądowała w siatce. W 61. minucie na 2:4 trafił Harry Kane, który wykorzystał rzut karny.

Podopieczni Niko Kovaca jednak kontrolowali przebieg gry, a końcówce dobili rywali. Dwa razy trafił Gnabry, a jego bramki przedzieliło jeszcze trafienie Lewandowskiego. To był dla niego 56. gol w Lidze Mistrzów.

W drugim wtorkowym meczu tej grupy Crvena Zvezda Belgrad wygrała u siebie z Olympiakosem Pireus 2:1. Gola dla gości strzelił w 37. minucie Ruben Semedo. W drugiej połowie gospodarze wykorzystali grę w przewadze jednego zawodnika. Bramki zdobyli dla nich Milos Vulić, Nemanja Milunović i Richmond Boakye.

Po dwóch kolejkach liderem jest Bayern, który ma komplet sześciu punktów. Druga Crvena Zvezda ma trzy „oczka”, a po jednym Olympiakos i Tottenham. W 3. kolejce ekipa z Grecji podejmie mistrzów Niemiec, natomiast zespół z Belgradu zagra w północnej części stolicy Anglii.

*****
Wyniki wtorkowych meczów 2. kolejki grupy B:

Tottenham Hotspur – Bayern Monachium 2:7 (1:2)
Bramki: Son 12, Kane 61 (rzut karny) – Kimmich 15, Lewandowski 45, 87, Gnabry 53, 55, 83, 88.

Tottenham: Lloris – Aurier, Alderweireld, Verthongen, Rose – Winks (81. Lamela) – Sissoko, Ndombele (64. Eriksen) – Ali (71. Moura) – Kane, Son.

Bayern: Neuer – Pavard, Boateng (72. Martinez), Sule, Alaba (46. Alcantara) – Kimmich, Tolisso – Gnabry, Coutinho, Coman (71. Perisić) – Lewandowski.

Żółte kartki: Ndombele, Kane – Gnabry.
Sędziował: Clement Turpin (Francja).

—–
Crvena Zvezda Belgrad – Olympiakos Pireus 3:1 (0:1)
Bramki: Vulić 63, Milunović 87, Boakye 90 – Semedo 37.
Czerwona kartka: Benzia 58 (Olympiakos) – za drugą żółtą.

Crvena Zvezda: Borjan – Gobeljić, Degenek, Milunović, Rodić – Canas (73. Petrović), Jovanović (55. Vulić) – Garcia, Marin, Van La Parra (62. Boakye) – Tomane.

Olympiakos: Jose Sa – Torosidis, Meriah, Semedo, Tsimikas – Bouchalakis, Camara (89. El Arabi) – Masouras (79. Elabdellaoui), Benzia, Lovera (61. Podence) – Guerrero.

Żółte kartki: Rodić, Van La Parra, Boakye, Petrović, Marin – Benzia, Torosidis, Martins.
Sędziował: Benoit Bastien (Francja).