Szkoleniowiec FC Barcelony Luis Enrique w meczu Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja wypróbował aż dziewięciu nowych piłkarzy w porównaniu z ligową konfrontacją z Athletic Bilbao. Roszady opłaciły się, bowiem „Duma Katalonii” zwyciężyła na Camp Nou 1:0.
– Jestem przekonany, że uda nam się triumfować tylko z pomocą każdego dostępnego piłkarza i dlatego wszyscy muszą grać. To zafunkcjonowało – podkreślił po środowym występie dla dziennika „AS” opiekun ekipy z Camp Nou.
– Piłkarze nie są maszynami i muszą odzyskiwać świeżość. W ten sposób rozwiązujemy ten problem i wierzymy, że to ma sens. Musimy jeszcze popracować nad taktyką. Lubię natomiast, kiedy padają gole ze stałych fragmentów gry. To mnie ucieszyło – nawiązał były gwiazdor Realu i Barcelony do trafienia Gerarda Pique po zagraniu Leo Messiego.
– Zmiany będziemy dostosowywać do kalendarza rozgrywek. Nie mam jednego dobrego bramkarza, ale dwóch. Obaj będą grać według mojego uznania i w zależności od przeciwnika. Chcę, aby wszyscy rywalizujący o miejsce w składzie byli gotowi do gry. Lepiej mieć dwudziestu regularnie grających piłkarzy niż dwunastu – podsumował wątek Luis Enrique.
Add Comment