– Przeżywam jeden z najpiękniejszym momentów w mojej karierze – wyznał Luis Suarez w rozmowie z dziennikiem „Marca” przed rewanżowym spotkaniem ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów Barcelony z Paris Saint Germain.
„Duma Katalonii” w pierwszym starciu pewnie wygrała w stolicy Francji 3:1, między innymi dzięki dwóm trafieniom znajdującego się w wybornej dyspozycji Urugwajczyka.
– Spędziłem wiele czasu bez futbolu, ale zostałem świetnie przyjęty przez kolegów z drużyny i w całym mieście. Teraz staram się odwdzięczyć. Oczywiście, komplementy są mile widziane, ale również mogą zaszkodzić – przyznał Latynos, który po mundialu w Brazylii był zawieszony na cztery miesiące za incydent w spotkaniu fazy grupowej z Włochami.
– Nie myślę o tym, żeby zostać najlepszym strzelcem tej edycji Ligi Mistrzów, ale tylko o tym, aby moja drużyna awansowała do półfinału – podkreślił as „Blaugrany”.
– Zawsze marzyłem o tym, aby grać dla Barcelony w Lidze Mistrzów i teraz cieszę się tymi chwilami. Osiągnęliśmy dobry wynik w pierwszym meczu, ale on awansu nam jeszcze nie dał. Przeciwko tak silnej drużynie jak PSG nigdy nie można czuć się pewnie – podsumował wątek Luis Suarez.