Luis Suarez strzelił aż cztery gole w pierwszym półfinałowym spotkaniu Pucharu Króla przeciwko Valencia CF. „Blaugrana” rozgromiła u siebie „Nietoperzy” aż 7:0 i jest praktycznie pewna awansu do kolejnego finału tych rozgrywek.
– To było jedno z bardziej kompletnych spotkań, jakie udało nam się zagrać. Od samego początku zyskaliśmy przewagę i narzuciliśmy swoją intensywność w posiadaniu piłki – przyznał Urugwajczyk w rozmowie z dziennikiem „Marca”.
– To był dzień, w którym wszystko mi wychodziło. Wszystko co zamierzałem, udało mi wykonać bez błędu. Moje bramki mają pomóc drużynie wywalczyć trofeum, po to je strzelam, ale najważniejsza jest dobra forma zespołu, którą utrzymujemy od Klubowych MŚ – kontynuował były zawodnik Liverpoolu.
– Jesteśmy świadomi tego, że czasem przytrafi nam się słabszy mecz. W ostatnich spotkaniach pierwsze połowy nie były dobre w naszym wykonaniu i chcieliśmy to zmienić. Uzyskaliśmy świetną zaliczkę przed rewanżem, ale w futbolu nigdy niczego nie można być pewnym – dodał Luis Suarez.