– Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. W pierwszej połowie mieliśmy sporo sytuacji, nasza gra była płynna i widać, że kibicom również się podobała. W taki sposób chcemy grać także w kolejnym meczu – stwierdził w swoim ostatnim wywiadzie bramkarz Lechii Gdańsk, Łukasz Budziłek.
– Winę za straconą bramkę biorę całkowicie na siebie. Co prawda piłka nie było prosta, ale jeśli chce się grać na dobrym poziomie w Ekstraklasie, to trzeba takie sytuacje bronić – przyznał 24-letni golkiper Biało-Zielonych, cytowany przez „lechia.pl”.
– Cieszę się jednak, że mimo mojego błędu wygraliśmy z liderem. Poza tym czuję satysfakcję z faktu, że trenerzy postawili na mnie i mogłem zagrać w pierwszym składzie. Liczę, że zachowam miejsce w składzie na dłużej, a błąd w spotkaniu z Piastem traktuję jako lekcję pokory – kontynuował.
– Z przebiegu całego spotkania uważam, że wygraliśmy zasłużenie. W pierwszej połowie mieliśmy sporo sytuacji, nasza gra była płynna i widać, że kibicom również się podobała. W taki sposób chcemy grać także w kolejnym meczu z Zagłębiem Lubin – zaznaczył.
– Potem po czerwonej kartce dla Milosa Krasicia musieliśmy się cofnąć i nastawić na kontry. Zagraliśmy konsekwentnie z tyłu i oprócz sytuacji Mateusza Maka nie dopuściliśmy do zbytniego zagrożenia pod naszą bramką – dodał.